gru 09 2014

Tytułem wstępu


Komentarze: 0

Po 11 godzinach w trasie, poruszaniu się 3 środkami lokomocji, po 4 przesiadkach, rozmowach z nieznajomymi, walką z walizkami, chwilami niepewności czy idę we właściwym kierunku, w końcu stwierdzam iż JESTEM ZAKWATEROWANA a co więcej - mam internet <3

Nie mam pojęcia czy okolica jest ładna, bo jest niezmiernie ciemno. Wiem, że wieje, aż dudni. I że mam zimno w pokoju oraz miękkie łóżko, za które odpokutują moje plecy... I właśnie usłyszałam kota za drzwiami. Będzie ciekawie, gdyż jak wielu osobom wiadomo, na koty mam alergię, heheee...

Tak czy inaczej po trasie zauważyłam wiele rzeczy, zjawisk, które sukcesywnie będę opisywać i publikować, żeby ten blog mógł być nie tylko rozrywkowy, ale też przydatny i fukncjonalny dla innych, którzy być może udadzą się w podróż w te strony, by zwiedzać, by spędzić urlop, by pracować lub po prostu by żyć ;)

Mam nadzieję, że z biegiem czasu wprawie się w pisaniu i że czytanie tego ustrojstwa stanie się przyjemnością, a nie tylko środowiskową powinnością bycia na bieżąco w czyimś, w tym przypadku moim, życiu :)

Dziękuję za 150 odłon, które "stały się" od czasu utworzenia stronki - nie wiem, czy jedna osoba odświeżała ją 100 razy czy zajrzało 100 osób, a połowa raz odświeżyła... Nie wnikam, ale cieszę się, że jest zainteresowanie - to znaczy, że nie będę wypacać dłoni i maltretować klawiatury na próżno! Dobranoc xx

Przepraszam za brak wpisów, ale cholera jasna, mój komputer dopadły angielskie wirusy!!! Jeszcze do końca nie jest tak, jak powinno być, ale walczę więc mam nadzieję, że w niedługiej przyszłości będę się tu wpisywać w miarę często.

Dostaję zapytania "Jak tam mieszkanie? Jak dom? Jak jest?" zatem jak pokolekcjonuję trochę zdjęć to zrobię jakiś magiczny kolaż i Wam go opiszę :)

Pogoda! Pogodzie poświęcę inną podstronę, ale ogólnie: wczoraj było coś na kształt sztormu, bo wiało w cały świat, trochę paprał deszcz, trochę nie, nawet czasem wyszło słońce... Jak to skomentował mój kolega "czyli normalka". Ale dzisiaj obudziło mnie bystre słońce i wyczuwam jakieś 15 stopni (nie znam się na Farenhajtach, jakkolwiek się to pisze i przelicza - pozostanę przy jednostkach używanych w Polszy ;p) dlatego jak skończę wpisik i kawusię to lecę nad morze (tak, tak, moi kochani - morze czeka na mnie 3 ulice dalej...) :D

Dalej: ceny! I znowu, rzucam hasło, trochę mięska, ale konkretnie będzie jak uzbieram informacje. Przygotowuję taki plik, tabelkę, w której kompletuję spis z paraganów, za co i ile się tu płaci. Myślę, że pomoże to mnie samej w planowaniu budżetu na kolejne tygodnie, czy miesiące a Wam, w razie wjazdu do UK, ile trzeba sobie zabrać, żeby nie umrzeć z głodu. Zresztą wspominałam, że będzie tu praktycznie więc nie rzucę tych słów na wiatr :)

Żałuję, że nie możecie komentować moich wpisów, bo chyba nie ma tu takiej opcji, nie... ? Bardzo chętnie przyjęłabym słowa krytyki, ale też odpowiadałabym na Wasze pytania a tak to jesteśmy tak pomiędzy fejsem, a tym czymś, i sama nie wiem czy jest OK, czy nie... No jakaś posrana sytuacja :D Ale z każdego gówna da się wyjść - poszukam może innej strony gdzie mogłabym dalej spamować za darmo, a gdzie byłaby możliwość kontaktu z "publicznością". 

Zapowiadam jeszcze obecność kolejnej podstrony, tym razem o jedzeniu. Część z Was wie, że mam zajawkę na fit (z wyłączeniem ostatnick 3 miesięcy... bez komentarza, ale wracam! wracam i to z kopyta!) więc chciałabym podsyłać foteczkie moich posiłków opatrzonych (jeśli potrzeba) komentarzami dotyczącymi właściwości danego żarła czy coś - dopracuję to! :)

Na koniec przyznam, że wolałabym prowadzić vloga, bo pisanie potwornie ogranicza ilość słów jakie chciałyby się ze mnie wydobyć, ale nie mam tu odpowiedniego sprzętu etc. i nie chciałoby mi się każdorazowo malować, o. Więc albo macie pecha, albo szczęście :D:D

Ściskam, pozdrawiam (prawie jak proboszcz w Lutku, tak niedzielnie, hehe...) i życzę słońca - zarówno na dworze jak i w Waszych ciepłych i troskliwych serduchach (jestem słodka, och Boże-,-). Do miłego! 

PS Jutro pierwszy dzień w pracy. Trzymajcie kciuki!!

PS2 O pracy Wam napiszę... Kiedyś ;) W końcu przez nią (dzięki niej?) tu jestem... ;))

gazelcia901 : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz